Strona:PL Sue - Siedem grzechów głównych.djvu/1704

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

zbijam, bo wszystko, co mówisz, wzrusza mnie nadzwyczajnie i przekonywa o rzadkiej dobroci twego serca, aie nie śpiesz się bardzo z twoim triumfem.
— Zobaczymy.
— Przekonasz się zaraz i uczujesz sama, że twoje porównanie, jakkolwiek bardzo tkliwe, jest niesłuszne. Przypuszczam, że skutkiem jakiego nieszczęsnego wypadku, córka zmuszoną zostaje być podporą, opiekunką swego ojca, że mu się poświęca, jest to piękne, szlachetne. Ale wszakże ona nie wybierała swego ojca, gdy tymczasem kobieta, która może wybrać swego męża, byłaby... powtarzam (tylko nie patrz na mnie tak zagniewanym wzrokiem), byłaby szalona, arcyszalona, wybierając sobie właśnie za męża...
— Biedną istotę, która właśnie potrzebuje najtkliwszej pieczołowitości — zawołała Sabina, przerywając swemu ojcu — więc taki wybór jest czynem szalonym? Powtórz mi to, mój kochany ojcze, a może ci uwierzę. Tak jest, ty, tak szlachetnie poświęcający się dla swego dziecka, ty, tak czuły na każdą jego słabość... ty, który dla niego nie szczędziłeś żadnych ofiar, powiedz mi, że jest szaleństwem zakładać szczęście swoje na poświęceniu swego życia biednej istocie, którą prześladuje los zawistny, powiedz, że jest szaleństwem zbliżyć się do tej istoty, dlatego samego że jej niedola wszystkich od niej odpycha! powtórz mi to, mój ojcze, a wtedy uwierzę twym słowom.
— Nie, moje dobre i wspaniałomyślne dziecię, nie powiem tego, bobym skłamał — zawołał Cloarek ujęty szlachetnym zapałem Sabiny. — Nie, nie wątpię o tem niebiańskim szczęściu, jakie człowiek czerpie w zupełnem oddaniu się osobie ukochanej, nie, nie wątpię o tym pociągu, jaki czują dusze wybrane do wszystkiego, co jest cierpiące, odważne i pełne rezygnacji.
— Widzisz więc sam, mój kochany ojcze, że sen mój nie jest tak nadzwyczajny, za jakiś go poczytał — rzekła