Strona:PL Sue - Siedem grzechów głównych.djvu/1244

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

czym uśmiechem na ustach, porwał skwapliwie za pióro i z gorączkowym pośpiechem zaczął coś pisać w leżącym przed nim zeszycie.
W tej chwili Fryderyk nie był wcale podobny do siebie. Przed kilku minutami jeszcze smutny i bezsilny, teraz zdawał się być pełen życia i zapału; widać było jak zdania tłoczyły mu się do pióra, które nie mogło nadążyć szybkości polotu jego ducha, albowiem silne drgania jego ciała, i żywe poruszenia lekko tupiącej nogi zdradzały jawną niecierpliwość.
Niedawno przed tem Fryderyk wyznał matce odrazę swoją dla wszelkiej systematycznej pracy i zupełną nieudolność; ledwie czasami tylko próbował rozwiązać jakie zadanie, a i to jedynie dla zadosyć uczynienia żądaniu matki; lecz i wtedy daremnie natężał swoją tak bujną, tak obfitą wyobraźnię... daremnie wysilał swą pamięć, której wczesne rozwinięcie dawniej wprawiało wszystkich w podziw.
— Nie wiem, co mi jest — mówił wtedy Fryderyk głosem smutnym i bolesnym — zdaje mi się, jakgdyby jakaś mgła zaległa mój umysł; przebacz mi, kochana matko, to nie moja wina.
I pani Bastien wymyślała wówczas tysiące powodów, ażeby Fryderyka usprawiedliwić i podnieść w jego własnych oczach.
Dlatego to w dniu, o którym mówimy, młoda matka zamierzała już oderwać Fryderyka od jego pracy; ale jakże wielkie było jej zdumienie, gdy ujrzała go po raz pierwszy od dawnego czasu piszącego z takim zapałem i gorliwością.
W tym nagłym powrocie do dawnych jego zwyczajów, widziała młoda matka pierwszy symptom zbliżającego się już do końca przesilenia, które opanowało jej syna; zapewne to już zaczynała rozchodzić się owa ciemna mgła, która otaczała jego umysł.
Wiedziona najgorętszem pragnieniem dowiedzenia się,