Strona:PL Sue - Nowele.pdf/43

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

słyszę za ogrodzeniem domu śpiew, był to piękny głos kobiecy. Machinalnie czy też ciekawością wiedziony staję na ławce i spostrzegam w ogrodzie piękną, młodą kobietę, o przepysznych czarnych włosach, w białej sukni i dużym słomianym kapeluszu. Zajęta kwiatami nie przypuszczała nawet, że się jej przyglądam, lecz w chwili, gdy się ku mnie zwraca, przebóg, co widzę? oto na jej szyi klejnot indyjski, ogromnej wartości, który kształtem swym niezwykłym wpada w oczy i który poznaję natychmiast. Ten klejnot i to właśnie miejsce na wybrzeżu przypominają mi coś, o czem wcale nie myślałem. Jednym skokiem jestem na murze, z muru skaczę w ogród i w sam czas chwytam za ramię piękną panią w chwili, gdy zdjęta okropną trwogą chciała uciekać. Biedna kobieta drżała na całem ciele, jak liść osiki i nie bez powodu, lecz uspokoiłem ją natychmiast, mówiąc do niej najczystszym językiem angielskim:
— Pani jesteś żoną kapitana Dulowa. Czy mąż w domu?
— Tak, panie.
— Czy wspominał pani kiedy o kapitanie Tomie S., który mu dał ten klejnot? — zapytałem, wskazując na małą złotą rybkę, o łusce z drogich kamieni, którą nosiła na szyi na łańcuszku wraz z zegarkiem.
— Tak, panie, kapitanowi S. mój mąż za-