Strona:PL Sue - Nowele.pdf/41

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

potem wróciłem do wody i popłynąłem dalej, by się dostać na dalsze pokłady.
Spróbowawszy raz swoich szczudeł przekonałem się, że to dziecinna zabawka, to też przeszedłem drugi i trzeci pokład nie myśląc o tem wcale i dostałem się na koniec jeziora około półtrzeciej godziny po ucieczce z okrętu.
Uporałem się tedy już z wielką częścią mego zadania, ale to jeszcze nie wszystko; trzeba było teraz pomyśleć o toalecie, gdyż ostatnią część drogi mej stanowiły właśnie pokłady mułu, a byłem cały obwalany błotem, jak rak morski. Po dłuższem szukaniu znalazłem obok młyna strumyk, obmyłem się w nim, a w kwadrans później byłem znów ubrany przyzwoicie. Napiłem się odrobiny rumu z flaszki podróżnej, w którą poczciwy Tilmont zaopatrzył moją torbę i poradziwszy się kompasu przy pomocy krzesiwa, skierowałem się ku wschodowi, zdecydowany, iść całą noc, by nad ranem być w przyzwoitej odległości od Southamptonu i nie obudzać podejrzeń.
Potem musiałem bądźcobądź dostać się na wybrzeże i tam dobrowolnie lub przemocą uzyskać łódź, któraby mnie przewiozła przez kanał La Manche.
Nie będę państwa nużył opowiadaniem wszystkich niebezpieczeństw, jakie przebyłem, zmuszony ukrywać się w czasie dnia i iść tylko podczas nocy, okupując milczenie złotem, lub wymuszając