Strona:PL Sue - Milijonery.djvu/273

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

wykwintność i wspaniałą wielkość umeblowania tych przepysznych salonów jaśniejących malowidłami i złoceniem, iskrzących się od światła, kryształów i kwiatów, odbijających się nieskończenie w ogromnych lustrach; wspomniemy tylko o wspaniałości rzadkiéj już w dzisiejszych czasach, a która temu całemu pomieszkaniu nadawała powierzchowność prawdziwie królewskiéj rezydencyi. Ów salon i cztéry galeryje były stosownie do swego szczegółowego przeznaczenia, ozdobione malowidłem i rzeźbami allegorycznemi, któreby przyniosły chlubę każdemu z najznakomitszych pałaców. Najpierwsi artyści tegocześni przyczynili się swoim udziałom do wykonania tego wspaniałego utworu; pędzel sławnych d’Ingres, Delacroix, Scheffera, Pawła Delaroche ozdabiały ten pałac, a imiona mniéj sławne podówczas, lecz które już do przyszłości należały, jak Couture, Gerôme, i t. p. zostały już odgadnione w swéj przyszłéj sławie przez bogatego i umiejącego je ocenić twórcę tego pałacu. Mówiąc o przedmiotach sztuki, wspomnimy tylko o bufecie stojącym w sali przeznaczonéj na salę jadalną dla większych zgromadzeń. Na tym bufecie uderzały oczy prze-