Strona:PL Sue - Artur.djvu/381

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

wne, która do samego Boga tylko przemawiała, i błagała o to, co, niestety! On tylko sam udzielić może: o nadzieję i pocieszenie!
Z usposobieniem też umysłu nadzwyczaj z kierowaném do szyderstwa, i spoglądając na twarz pani de Pënâfiel, tak smutnie udręczoną, złośliwemi głupowatemi oczyma świata, którego przewyższałem najczarniejsze uprzedzenia, dzięki memu podłemu niedowierzaniu, usiadłem jak najobojętniéj i nadzwyczaj śmiało naprzeciw kanapki pani de Pënâfiel, która znowu rzuciła się na nią cała zgromiona.
Pamiętam naszą rozmowę prawie dosłownie.