Strona:PL Sue - Artur.djvu/221

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

rów; szukając też tajemnego powodu podobnego wyzwania, łatwo dojść można do wykrycia prawdy... a to sprawi rozgłos bardzo ostawiający Panię de Pënâfiel.
— I jestże to rzeczą, dostatecznie dowiedzioną iż ci Panowie nią byli zajęci? — spytałem Hrabiego,
— Mocno dowiedzioną, wszyscy to powiadają: a co do mnie, który znam od dawna Panią de Pënâfiel, największe moje przekonanie w tym względzie pochodzi z udanéj obojętności, z jaką zdaje się z niemi obchodzić, bo w niektórych rzeczach rzadko i głęboko jest skrytą.
— Powtarzam, w tém wszystkiém co mi powiadał Pan de Cernay, była tak szczególniejsza mięszanina prawdo-podobieństwa, iż niemogłem się namyślić czy mu wierzyć, czy niewierzyć. — Potrzeba, — rzekłem, — abyś mi to Pan zaręczył, tak jak zaręczyłeś, abym mógł uważać Panię de Pënâfiel jako należącą do świata.... lecz kogóż przecie widuje?
— Najlepsze i najznakomitsze towarzystwo, tak z mężczyzn jak i kobiét, gdyż dom jéj jest jednym z najlepszych w Paryżu; ma ogromny majątek, i przyjmuje w sposób prawdziwie królewski; prócz tego salon jéj nadaje prawa co do gustu, dowcipu i literatury, to jednak nie-