Strona:PL Stendhal - Pustelnia parmeńska tom II.djvu/231

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

by nie twoja przysięga, nigdy nie miałbym odwagi kochać cię tak jak kocham! Czyż pani nie ma honoru?
— Zastanów się książę. Czy w twojem życiu był okres równy co do szczęścia owym czterem miesiącom, które upłynęły? Twoja chwała jako monarchy i, śmiem wierzyć, twoje szczęście jako uroczego mężczyzny nigdy nie wzniosły się na tę wyżynę. Oto układ, jaki proponuję, książę: jeśli raczysz się zgodzić, nie będę twoją kochanką na znikomą chwilę i na mocy przyrzeczenia wymuszonego strachem, ale wszystkie chwile życia poświęcę pracy dla twego szczęścia, będę zawsze tem, czem byłam od czterech miesięcy, a może miłość z czasem uwieńczy tę przyjaźń. Nie przysięgłabym, że tak nie będzie.
— A więc, rzekł książę uszczęśliwiony, przyjm inną rolę, bądź czemś więcej jeszcze, panuj wraz nade mną i nad mojem Państwem, bądź moim pierwszym ministrem; ofiaruję ci małżeństwo takie, jakiego mi dozwalają smutne więzy mego stanowiska. Mamy przykład tego niedaleko: król Neapolu zaślubił właśnie księżnę Partana. Ofiaruję ci to, co mogę uczynić: małżeństwo morganatyczne. Dodam jeszcze jedno, aby ci dowieść, że nie jestem już dzieckiem i że zastanawiam się nad wszystkiem. Nie chcę sobie poczytywać za zasługę warunku jaki sobie nakładam, że będę ostatnim z rodu, ani przykrości z jaką będę patrzał, iż wielkie mocarstwa będą za mego życia rozrządzały mojem dziedzictwem: błogosławię te przykrości, skoro mi dają jeden sposób więcej dowiedzenia ci mego szacunku i miłości.
Pani Sanseverina nie zawahała się ani chwili; książę nudził ją, a hrabiego bardzo lubiła; jednego tylko człowieka byłaby przełożyła nad niego. Zresztą, ona panowała nad hrabią, książę zaś, skrępowany swojem stanowiskiem, byłby mniej lub więcej panował nad nią. A wreszcie mógł się odmienić, mógł mieć kochanki; różnica wieku dostarczyłaby mu za kilka lat praw potemu.
Od pierwszej chwili, obawa nudów rozstrzygnęła o wszystkiem;