Strona:PL Stendhal - Pamiętnik egotysty.djvu/97

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

płankę, rodzaj westalki. Pan de Jouy wpadł na koncept, aby jej kazać sprzeniewierzyć się Brahmie na ołtarzu jej boga.
Hindusi spostrzegli to, przybiegli zbrojni, ucięli ręce a potem i głowę westalce, przepiłowali na dwoje oficera, kolegę autora Sylli, który, po śmierci przyjaciela, zdołał wskoczyć na koń i jeszcze galopuje.
Zanim pan de Jouy skierował swój geniusz intryg na literaturę, był generalnym sekretarzem prefektury w Brukseli około 1810. Tam, o ile mi się zdaje, był kochankiem prefekciny i totumfackim pana de Pontécoulan, prefekta, człowieka naprawdę utalentowanego. We dwójkę z panem de Jouy wytępili żebraninę. To jest nielada rzecz wszędzie, bardziej niż gdzieindziej w Belgji, kraju wybitnie katolickim.
Po upadku wielkiego człowieka, pan de Jouy poprosił o krzyż św. Ludwika: skoro głupcy siedzący na tronie odmówili mu, wziął ich na swoje pióro, i narobił im więcej złego, niż wszyscy literaci z Debatów, tak tłusto opłacani, zrobili im dobrego. Patrz w 1820 wściekłość Debatów na Minerwę.
Pan de Jouy, przez swego Pustelnika z Chaussée d’Antin, książkę tak dobrze dostrojoną do umysłowości francuskiego mieszczucha i do głupiej ciekawości Niemca, uwierzył, przez pięć czy sześć lat, że jest następcą Woltera, którego z tej przyczyny miał biust w swoim ogrodzie.
Od 1829, pisarze romantyczni, którzy nie mają nawet tyle talentu co pan de Jouy, okrzyczeli go jako współczesnego Cottina (Boileau); starość jego stała się nieszczęśliwą (amaregiata) przez niepomierną sławę jego wieku męskiego.
Dzielił dyktaturę literacką — kiedy przybyłem w 1821 — z innym głupcem o wiele pospolitszym, panem A. W. Arnault, z Instytutu, kochankiem pani Brac. Często widywałem go u pani Cuvier, siostry jego kochanki. Miał dowcip pijanego stróża. Stworzył mimo to te ładne wiersze: