Strona:PL Stendhal - Lamiel.djvu/55

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

ciąg pokojów tworzących pierwsze piętro. Był tam wspaniały ogród pełen alei lipowych i szpalerów dokładnie przystrzyganych trzy razy w roku. Dwaj ogrodnicy pielęgnowali wspaniałe klomby, rozciągające się pod oknami zamku; ale już drugiego dnia postanowiono, że Lamiel nie będzie mogła się przechadzać nawet przed pałacem inaczej niż w towarzystwie jednej z dworek księżnej, a te panny zawsze uważały że jest zbyt wilgotno, albo za gorąco, albo za zimno na przechadzkę. Co się tyczy wnętrza zamku, panienki te, które prawie wszystkie miały pretensje do młodości, mimo że dawno przekroczyły pięćdziesiątkę, odkryły że światło dzienne jest w złym tonie, że ujawnia zmarszczki, etc., etc.
Słowem, nim miesiąc upłynął, Lamiel ginęła z nudów, a numer wiernej Quotidienne, którą co wieczór czytała Jaśnie Pani, nie był dostatecznem rozweseleniem jej życia. Co za różnica z życiem Mandryna, jej zdaniem najzabawniejszej książki w świecie! Zapomniała wziąć z sobą swoje książki; kiedy zaś jechała powozem aby spędzić krótkie chwile u rodziców, nie zostawiano jej ani chwili samej i nie mogła iść do swojego schowka.
Lamiel nie miała prawie ochoty przechadzać się; była tak nieszczęśliwa, że, mimo iż bardzo próżna, nie spostrzegła nawet swego sukcesu u księżnej: był olbrzymi. Wielką damę podbiło zwłaszcza to, że Lamiel nie wyglądała wcale na panienkę.
Trzeba wiedzieć, że najbardziej opłakanym skutkiem rewolucji, tym na który pani de Miossens była najbardziej tkliwa, to były formy skromności i dobrego wychowania, jakie przybierają córki plebejuszów, skoro ci dorobią się nieco pieniędzy. Lamiel miała zbyt wiele żywości i energji aby chodzić wolno i z oczyma spuszczonemi lub bodaj zwróconemi w siebie; aby rzucać jedynie obojętne spojrzenia na wspaniały dywan w salonie księżnej. Życzliwe przestrogi pokojówek sprawiły osobliwy skutek: chodziła wolno, to prawda, ale robiła wrażenie spętanej gazelli; raz po raz żywszy ruch zdradzał jej wiejskie narowy. Nigdy nie mogła przybrać owego chodu dobrze wychowanej panny, który powinien robić wrażenie ostatniego wy-