Strona:PL Stendhal - Kroniki włoskie.djvu/99

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Cóżby powiedział pan Campireali, gdyby wiedział że on jest awenturiere? Dopiero miałby prawo obsypać go słusznemi wyrzutami! Juljan zawsze liczył na żołnierkę, jako na pewną ucieczkę w porze gdy już spienięży łańcuchy i inne klejnoty znalezione w żelaznej szkatule ojcowskiej. Jeżeli Juljan nie miał żadnego skrupułu aby wykraść, mimo swego ubóstwa, córkę bogatego pana Campireali, to dlatego, że w owej epoce ojciec rozrządzał w testamencie swojem mieniem jak mu się podobało i że pan Campireali mógł doskonale zostawić córce tysiąc talarów całego majątku. Inny problem zaprzątał głęboko wyobraźnię Juljana: 1) w jakiem mieście osadzi młodą żonę, skoro ją zaślubi i wykradnie ojcu? 2) skąd weźmie pieniędzy na jej utrzymanie?
Kiedy pan Campireali rzucił mu w twarz krwawe słowa, Juljan był przez dwa dni pastwą wściekłości i bólu; nie mógł się zdecydować ani na to aby zabić zuchwałego starca, ani aby go zostawić przy życiu. Całe noce płakał, wreszcie postanowił się poradzić Ranucego, jedynego przyjaciela jakiego miał w świecie; ale czy go ten przyjaciel zrozumie? Najpierw szukał Ranucego po całym lesie Faggiola; trzeba mu było udać się na gościniec neapolitański, poza Velletri, gdzie Ranucy dowodził zasadzką: oczekiwał tam, w licznej kompanji, Ruiza d‘Avalos, hiszpańskiego generała, który się wybierał do Rzymu lądem, niepomny że niegdyś, w licznej kompanji, wyraził się wzgardliwie o awanturnikach księcia Colonna. Kapelan jego przypomniał mu bardzo w porę tę drobną okoliczność, wskutek czego Ruiz d‘Avalos uzbroił barkę i puścił się morzem.
Wysłuchawszy opowieści Jiuljana, kapitan Ranucy rzekł:
— Opisz mi dokładnie tego jegomościa Campireali, iżby jego grubjaństwo nie kosztowało życia jakiego poczciwego mieszkańca Albano. Z chwilą gdy sprawa, która nas tu trzyma, zakończy się tak lub owak, udasz się do Rzymu, gdzie pamiętaj pokazywać się po gospodach i innych publicznych miejscach ile tylko zdołasz; nie trzeba aby cię ktoś mógł podejrzewać, zwłaszcza iż wiedzą że kochasz jego córkę.