Strona:PL Steiner Rudolf - Kronika Akasha.djvu/101

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

niom, jakie w swojej dziedzinie są nietylko słuszne, ale również jedynie uprawnione. Nic wogóle nie jest samo przez się wyższem albo niższem, ale jedynie w stosunku do czegoś innego. A co pod pewnym względem stoi wysoko, może stać bardzo nisko w innym kierunku. To jednak, co musi być poznane przez widzenie, nie może być poznane przez samą refleksję i najwspanialsze kombinacje rozsądku. Człowiek jakiś może być — w zwykłem znaczeniu tego słowa — jak najbardziej „bogaty duchem” i to „bogactwo ducha” nie pomoże mu zupełnie do poznania duchowych prawd. Musi go się nawet wyrzec i oddać całkowicie jedynie wyższemu widzeniu. Wówczas podobnie postrzega tam rzeczy bez (pomocy) swojej „bogatej duchem” refleksji, jak — bez dalszych rozważań — spostrzega kwiaty w polu. Nikomu nic nie przyjdzie z rozważań o wyglądzie łąki; wszelki dowcip jest tu bezsilnym. Podobna rzecz ma miejsce przy patrzeniu w światy wyższe.
Co w ten sposób staje się przepowiednią przyszłości człowieka, jest podłożem dla wszystkich ideałów, które mają wartość rzeczywiście praktyczną. Ideały, o ile mają posiadać wartość praktyczną, muszą tak głęboko tkwić w światach duchowych, jak prawa przyrody w samym świecie przyrodzonym. Prawa rozwoju muszą być takimi prawdziwymi ideałami. Inaczej, pochodzą one z bezwartościowego marzycielstwa czy fantazji i nie mogą nigdy znaleść urzeczywistnienia. Wszystkie wielkie ideały historji świata (biorąc je w najszerszem rozumieniu) pochodzą z widzącego poznania. Ponieważ wszystkie te wielkie ideały pochodzą od wielkich badaczy tajemnic czyli wtajemniczonych i od mniejszych, którzy współpracowali w budowie ludzkości i kierowali się świadomie lub przeważnie — nieświadomie