Strona:PL Stefan Żeromski - Uciekła mi przepióreczka.djvu/106

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

rzystwa przeciwpijackiego. Oduczyliśmy od wódki chłopów z kilku okolicznych wsi.

przełęcki

No, chłopów! Chłopów! Chłop nie powinien pić. Ale tam, moje dzieciątko, niepodobna nie pić. Cóżby człowiek robił, jakby się czuł wśród wykwintnych ludzi, wśród kwiatu kultury, wśród najsubtelniejszych pomazańców cywilizacji, którzy ryczą, wyją, ośliniają się pocałunkami, gadają niestworzone banialuki, a nawet rozbierają się do naga...

smugoniowa

I to ja... tam?... A gdzież Jaś... wtedy?

przełęcki

Znowu ten utrapiony Jaś?

smugoniowa

Ja... późno w nocy hulam... A jeśli on tu zacznie płakać?

przełęcki

Ty robisz na mnie wrażenie tych majolikowych figurynek Łukasza della Robbia, skrępowanych powijakami od stóp do głów. Długo trzeba będzie jeden po drugim odwijać te powijaki.

smugoniowa

Możebym ja z Jasiem mogła mieszkać osobno? Zupełnie osobno...

przełęcki

Co też ty, dziecko, mówisz! (Śmieje się do rozpuku) Osobno... Jest to naiwne, nawet bardzo miłe...