Strona:PL Stefan Żeromski - Ponad śnieg bielszym się stanę.pdf/50

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
RUDOMSKA

Jochym! Ty mnie znasz. Ty wiesz, co do ciebie mówię. Idź natychmiast i zrób z nimi porządek.

JOACHIM

Porządek... Ja tosamo, jaśnie pani, ojciec i... chłop. Cóż ja im powiem? Jak gębę otworzyć?...

(wychodzi)
(Wincenty stoi znieruchomiały obok okna. Rudomska siedzi na sofie z twarzą ukrytą w dłoniach. Irena nerwowo przerzuca karty jakiejś książki. Helena zastygła w przerażeniu. Długie milczenie)
RUDOMSKA (podnosi się)

Wiko?

WINCENTY

Słucham.

RUDOMSKA

Tu! Blizko! Tutaj! Twarzą do mnie!

WINCENTY

Jestem.

RUDOMSKA

Czy to ty zrobiłeś?

WINCENTY

Ja.

RUDOMSKA

Z głupoty? Z niewiadomości?