Strona:PL Stanisław Wyspiański - Lelewel.djvu/18

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

burza, huragan. — Niech prawda się świetli!
Niech gwiazdy nasze bledną; — wstaną nowe!

KSIĄŻE ADAM.

Co pan mówisz?

LELEWEL. (wstaje).

Ha książe, — rozumiem osnowę twych planów.

NIEMOJOWSKI (do Lelewela).

— Co się znaczy, pan jesteś tak blady,
pan jesteś rozdrażniony.

LELEWEL.

Nie szukaj pan zwady;
czy to pan stróżny księcia!

NIEMOJOWSKI.

Jestem, tem się chwalę.

LELEWEL.

Więc, wy wrogowie moi,…

NIEMOJOWSKI.

Jesteś w szale
panie, — co znaczy?

LELEWEL.

Co znaczy, że książę . . . .

KSIĄŻE ADAM.

Co pan chcesz mówić?!!

LELEWEL.

Bledniesz panie.

NIEMOJOWSKI.

Książe !? —
W istocie, książe pobladł, — pan jesteś szalony.

LELEWEL.

Co znaczy, że w Puławach ukryte korony
insygnia....

KSIĄŻE ADAM. (zrywając się z miejsca)

Zamilcz!

LELEWEL.

Przez listy twoje, wiem —  . . . . przywieść kazałeś