Strona:PL Stanisław Korab Brzozowski - Nim serce ucichło.djvu/62

    Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
    Ta strona została uwierzytelniona.

    »Że wzywasz go, gdzie radość wieczna i śpiewanie,
    »Do chórów archanielskich Mocarstw, Cnót i Tronów.

    »Wiem, że bole szlachetność rodzą tylko w łonie,
    »Tej ziemia mi nie zniszczy, ni piekieł otchłanie,
    »A na sploty mistycznych blasków w mej koronie
    »Zaledwo wszystkich czasów i wszechświata stanie.

    »Starożytnej Palmiry zgubione klejnoty,
    »Wszystkie twoje metale, perły z głębi morza,
    »Nie wystarczą, ażeby stworzyć blask ów złoty,
    »Którym lśni mój Dyadem, jakby jasna zorza;

    »Uwity bowiem będzie z przeczystej światłości,
    »Czerpanej z świętych ognisk najpierwszych promieni,
    »A których ludzkie oczy, w swej całej piękności,
    »Zwierciadłem tylko nędznem są i pełnem cieni!«