Strona:PL Stanisław Brzozowski - Legenda Młodej Polski.djvu/108

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

ulega złudzeniu, co i nie znający świata ani historyi — syn boży: — nie stwarza on życia, on je osłania — a ono w myśl własnych swoich praw się toczy na mogile jego własny swój, nieznany mu świat wznosi. Od wspólności ze światem kultury i pracy myśl polska się przedewszystkiem heroicznym czynem odrąbała. Warneńczyk, Zawisza, Żółkiewski, Jan III. są wytycznemi postaciami tego dramatu. Król Duch dziejów polskich od XVII. wieku zwał się już w Europie Don Kichotem. W innem miejscu miałem już sposobność zauważyć, jak niezbędnie się dopełniają, rycerz i kapłan Jan. Ku Aleksandrowi Borgia, ku następcom maga Symona szły z Polski śmiertelne przysięgi, krwawe zapamiętania. Zbyt bolesna to sprawa. Polskie rycerstwo stało się polskiem ziemiaństwem: „karmiło świat“. Pot poddanych złotem ziarnem ku Gdańskowi płynął galarami po Wiśle. Związek z twórczem życiem nie stawał się przez to istotniejszym. Szlachta obrastała w dobrobyt: swoje istnienie w naturze, twardej pracy jedynie podległe; przypisywała wciąż waleczności swej, wierze, złotym wolnościom wreszcie. Polski indywidualizm! Przestańmy już gadać o tem. Polski indywidualizm to tylko polskie odosobnienie, to tylko Polska wbrew wszystkiemu, co wygodę chwili zamąca, — uparta samowola. Siedząc na tłustym połciu ziemi, — szlachcic ufał swojej szabli, pyskatości swej i sprytowi. Rozum, jako konstrukcya władających przyrodą urządzeń, był mu niepotrzebny. Nie wchodził w rachubę. Był przyjmowany, jako rękodajny, o ile się podobał. Niema narodu tak mało poszanowania mającego dla indywidualności twórczej, twardą pracą wykuwającej sobie rozumienie świata, władzę nad nim, jak my właśnie. Każdy gotów tu