Przejdź do zawartości

Strona:PL Sofoklesa Tragedye (Morawski).djvu/416

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
FILOKTETES.

       1390 Czyż nie wiem, że mnie wyżęli Atrydzi?

NEOPTOLEMOS.

Wiedz, że ci, którzy wyżęli, cię zbawią.

FILOKTETES.

Nie, iżbym Troję oglądał samochcąc.

NEOPTOLEMOS.

Cóż więc poczniemy, jeżeli namową
Ja do niczego cię skłonić nie zdołam?
       1395 Więc może zmilknąć najlepiej, byś tutaj
Żył, jako żyjesz, bez błysku ratunku.

FILOKTETES.

Pozwól mi znosić, co znosić ja muszę;
A coś mi przyrzekł, mej tknąwszy prawicy,
Że mnie do domu odwieziesz, wypełnij.
       1400 I już nie zwlekaj, nie wspominaj Troi,
Jam ją opłakał dość już w nędzy mojej.

NEOPTOLEMOS.

Więc, jeżeli wola, idźmy.

FILOKTETES.

O, szlachetne rzekłeś słowo.

NEOPTOLEMOS.

Zaprzyj silnie twoje stopy.

FILOKTETES.

Ile tylko sił mi starczy.

NEOPTOLEMOS.

Lecz jak ujdę skarg Achajów?