Ta strona została przepisana.
SŁUGA.
Dałem; niechajbym dnia tego był zginął.
EDYP.
Przyjdzie do tego, gdy prawdy nie zeznasz.
SŁUGA.
Doszczętniej zginę, skoro ją wypowiem.
EDYP.
Człowiek ten szuka, jak widać, wykrętów.
SŁUGA.
1160 O nie! toć rzekłem, iż dałem je dawno.
EDYP.
Skąd wziąłeś? z domu? czy dał ci je inny?
SŁUGA.
Mojem nie było, z innej wziąłem ręki.
EDYP.
Któż był tym mężem, z jakiego on domu?
SŁUGA.
Na Boga, panie, nie pytaj mnie więcej!
EDYP.
1165 Zginąłeś, jeśli raz pytać nie dosyć.
SŁUGA.
A więc — z Laiosa to było pomiotu.
EDYP.
Czy z niewolnicy, czy ze krwi szlachetnej?
SŁUGA.
Biada, ma mowa tuż u grozy kresu.