Strona:PL Sofoklesa Tragedye (Morawski).djvu/272

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
POSŁANIEC.

       1040 Nie sam, lecz inny cię wydał mi pastuch.

EDYP.

Któż on? Czy zdołasz go jeszcze oznaczyć?

POSŁANIEC.

Mówiono, że był u Laiosa w służbie.

EDYP.

W służbie u króla dawnego tej ziemi?

POSŁANIEC.

A jużci; pasał on Laiosa trzody.

EDYP.

       1045 Czy on przy życiu, czy mógłbym go widzieć?

POSŁANIEC.

Miejscowi ludzie to wiedzieć by mogli.

EDYP.

Czyż więc wśród ludzi, którzy tu obecni,
Zna kto człowieka, którego on wskazał,
Czy go nie widział czy w polach, czy w domu?
       1050 Mówcie, bo światła nadarza się pora.

CHÓR.

Nie znam innego krom sługi, którego
Wezwać już z poła kazałeś. Jokasta
Chyba najlepszej udzieli wskazówki.

EDYP.

Żono, czy znasz ty człowieka, za którym
       1055 Posłałem w pole, o którym ten prawi?