Strona:PL Sofokles - Antygona (Kaszewski).djvu/77

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Obaj głośno szlochali, kwiląc jakby ptaki,
Jastrzębie albo sępy, kiedy im chłopaki
Z gniazd wydrą nieudolne do lotu pisklęta:
Tak kwiliły zawodząc oba niebożęta.

w. 53. „troiste... ofiary“ zob. Objaś. do w. 37. Epejsod. I. O takich ofiarach wspomina już Odyseja Ks. X. w. 58 Ks. XI. w. 26.
w. 73. „Sprawiedliwość“ — Dike, jedna z trzech Hor, córek Zeusa; czuwa ona między innemi nad wypełnieniem obowiązków, należnych zmarłym.
w. 145. „Hades“ — bóg podziemia (Pluton) i samo podziemie, miejsce pobytu zmarłych.
w. 147. „Mnie nie nienawiść — modłą, lecz kochanie“. Zgodnie z oryginałem przełożył ten wiersz K. Morawski: „Współkochać, przyszłam (domyśla się na świat), nie współnienawidzieć“.
w. 187-188. „Królu! gdy człowiek“ itd. Ten dwuwiersz pięknie przełożył K. Morawski:

O władco! w ludziach, zgnębionych nieszczęściem,
Umysł się chwieje pod ciosów obuchem.

w. 193. „czyżto niewiast mało?“, Dosłowniejszym jest przekład K. Morawskiego: „Są inne łany dla jego posiewu“



STASIMON II.


w. 7. „trackich wichrów huk“. Tracya, odpowiadająca terytoryalnie dzisiejszej Turcyi między morzem Czarnem a Egiejskiem, którego część północna zwała się w starożytności morzem Truckiem, głośna była ze straszliwych burz. Już w Iliadzie (IX. w. 5-8) jest o nich wzmianka (przekład Augustyna Szmurły):

Jako dwa wiatry wzdymają rybami rojące się morze,
Mroźny Boreasz i Zefir, z tracyjskiej wiejące krainy,
Kiedy znienacka się zerwą, zaraz bałwany ponure
Piętrzą się, na brzeg pokłady morskiego porostu miotając:
Bak też i w łonie Achiwów z żałości krajało się serce.

w. 14. „Dawny Labdaków dom“. Labdak, syn Polidora a wnuk Kadmosa, prastary król tebański, był ojcem Lajosa, dziadkiem Edypa, a pradziadkiem Eteoklesa, Polinika, Antygony i Ismeny ; od niego to w podaniu tebańskiem nazwany został ród królewski, na zagładę skazany, plemieniem „Labdakidów“, lubo klęski właściwie rozpoczęły się dopiero od Lejosa.
w. 42-44. „zło z gruntu za dobro bierze“. Myśl tę często znajdujemy w Iliadzie; najobszerniej w pieśni XIX. w 86-96, gdzie tak