Ta strona została uwierzytelniona.
MONNA LISA GIOCONDA.
Dzień upalny. W dziedzińca zacisznego chłodzie
Monna Lisa mistrzowi da Vinci pozuje.
Wodotrysku kaskada pieśń stłumioną snuje,
nad sadzawką przegląda się Narcyz we wodzie;
lilij grzędy, storczyków; w klombach sztywne tuje
stoją ciche i smętne, — z portykiem w pół-zgodzie
marmurowym, — jak mniszki w milczącym pochodzie.
Nad dziedzińcem wian białych gołębi wiruje.
Dzwoni harfa, wtórując słodkim trelom fletni.
Na ramieniu Madonny błyszczą łzawe oczy
i dłoń biała i smukła pieści głowę łani.
Twarz Giocondy rozjaśnia uśmiech, niby letni
słońca promień, co z górnych rodzi się przeźroczy.
Mistrz i słodka Madonna w tym blasku skąpani.