Strona:PL Schneider Nowe poglądy.pdf/21

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

samej filozofii“ i żeby „na nią żadnego nie miały wpływu“ to zdanie naszego znakomitego badacza trudno się zgodzić.


Reforma, którą sofista Protagoras podjął w Atenach, a Sokrates swem życiem przypieczętował, była powrotem do pierwotnej jedności, tudzież religii Zeusa, dwóch sprzecznych reformi „dwóch na słońcach swych przeciwnych bogów“: Apollina i Dyonizosa, za pośrednictwem najmilszej Zeusowi córy i bezpośredniej jego myśli Ateny. Ona podług Homera, Hezyoda i Pindara jest równa ojcu siłą i mądrą radą i tuż najbliżej niego zasiada po prawicy, a w orfice jest sprawczynią wielkich czynów[1]. Ten ścisły i nierozerwalny związek religijnego ruchu z oświatą, orfiki i sofistyki, można uważać za reformacyę grecką, która poczęta w Attyce, zamiast Dyonizosa i Heraklesa, najbardziej przedtem czczonych, wyniosła na samo czoło Atenę. Trafnie zaznaczył owo zetknięcie się i przeniknięcie religijności attyckiej z dążeniami oświaty jońskiej Stauffer w sumiennie popularyzującem i co do stylu wytwornem dziele p. t.: „Zwölf Gestalten der Glanzzeit Athens im Zusammenhange der Kulturentwicklung“, gdzie w biograficznych charakterystykach streścił trzy fazy w. V. przed Chr. w trzech pokoleniach: z czasów zwycięstwa, rozkwitu i przełomu[2]. W gruntownem dziele Brunsa: „Das literarische Porträt der Griechen im fünften und vierten Jahrhundert vor Christi Geburt“ uderzyły mnie zwłaszcza dwa sądy: jeden słuszny, że ruch sofistyczny stworzył podstawę „für das streng wissenschaftliche Verfahren des Thukydides“; drugi zaś sąd mem zdaniem utrzymać się nie da, jakoby najwewnętrzniejsza istota Sokratesowej bogobojności polegała wyłącznie „auf wissenschaftlichen Voraussetzungen“ i że korzeniami swoimi tkwiła „in einer jeden Mysticismus ausschliessenden gewissenhaften Nüchternheit“[3].

Głębiej i doskonalej od dzisiejszych uczonych niemieckich odczuł i intuicyjnie pojął doniosłość orfiki oraz nauki Sokratesa — Mickiewicz w swoich wykładach, mianych w Collége do France, chociaż może i nie znał szczątków poezyi orfickiej, zebranych w „Aglaophamusie“ Lobecka. Mówi on o poezyi i filozofii

  1. Hom. Jl. XXIV., 100; Hez. Teog. 896; Pindar fr. 123 B. Por. Hor. ode 12. ks. I., w. 19 i nast. Orph. Ab. fr. 131—136 i 279.
  2. München u. Leipzig 1896. We wstępie str. LIV. i nast., 65.
  3. Berlin 1896, 67 i 222.