Strona:PL Sawicka Nowelle.pdf/279

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Stworzoną byłam na siostrę miłosierdzia, chociaż w młodości nie zażywałam tabaki, nie miałam przygarbionych pleców i schrypiałego głosu, nawet brodawka na nosie wyrosła mi nieprędko — pod starość!
Za młodu, współcześni utrzymywali, że wyglądałam nieźle. Wprawdzie wówczas gust był mniéj rozwinięty... mężczyźni nosili kamizelki w kwiaty, kobiety płytkie buciki bez obcasów i żółte tureckie szale od wielkiéj parady; — któżby dziś takie szkaradzieństwo włożył!
Wówczas to można było miéć wzrost zawysoki, policzki zaświeże i zaduże własne warkocze!
Taką właśnie byłam, mając lat dwadzieścia; trudno wierzyć! Hm, i historya, którą opowiem, nie dzisiejsza. Jeżeli, słuchając, znudzisz się waćpani, to zaśnij, tém lepiéj! Doktor zalecił snu jaknajwięcéj!...
Siostra Anna, chcąc się uchronić od drzemki, zażyła tabaki, w milczeniu zbierała widocznie materyał do autobiografii. Spojrzałam na nią uważniéj: dziś