Przejdź do zawartości

Strona:PL Sand - Ostatnia z Aldinich.djvu/10

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

ktery blade i fakty małoznaczące, banalne, ale po usunięciu tych odpadków galerya jej postaci jest niezmiernie interesującą, wtedy nawet, kiedy sumienie i doświadczenie ostrzegają, że są to postacie niemożliwe, fikcyjne. Fikcyjne? Zgoda, ale interesujące już z tego względu, że takiemi przedstawiły się w twórczej wyobraźni autorki, że tedy mają byt uwarunkowany pewnym nastrojem duszy.
Nie przedstawiałyby one wreszcie żadnego interesu, gdyby zbytecznie przekraczały granice ludzkiego podobieństwa, lub były tylko igraszką pospolitego umysłu. Ale nie tak jest z kreacyami Sanda. Autorka, rozmaite przymioty budzące podziw lub tylko sympatyę, jak: nieświadoma genialność, ofiarność, podniosłość, męztwo, potęga charakteru, obok rozmaitych wad od natury ludzkiej nieodłącznych, w gromadnem zlaniu na jednę głowę, może w ostatecznym razie wytłómaczyć niezwykłą, wyjątkową bujnością, która, jakkolwiek w indywiduach rzadka, ogółowi ludzkości nie jest wszelako obcą, a zatem nie oddziela się stanowczo od prawdopodobieństwa. Zkądinąd znów, każda jej postać, raz pomyślana, przechodzi u niej przez umysł tak estetycznie nastrojony, iż występuje cała wyzłocona czarem poezyi, jak owa mityczna Pandora, na którą cały Olimp się składał, ażeby ją uczynić wdzięczną i ponętną,