Przejdź do zawartości

Strona:PL Rydel - Betleem polskie.djvu/59

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
z błyszczącymi na piersiach pancerzami, pod złocistą kapą zarzuconą na ramiona; na głowach szyszaki złote, w rękach płomienne miecze. Aniołowie rozpostartemi skrzydłami zasłaniają kolendników i na pobudkę trębaczy odpowiadają dalszym ciągiem kolendy:
CHÓR WOJSK ANIELSKICH

Chwała na wysokości!
Chwała na wysokości,
A pokój na ziemi!

Hufiec żołnierzy Herodowych przerażony, cofa się. Na skinienie Hetmana trąby grają tę samą pobudkę
CHÓR WOJSK ANIELSKICH

Chwała na wysokości i t. d.

Wojsko Heroda w popłochu pada na ziemię. Hetman zbiega ze stopni tronu i sam staje na czele. Pobudka trąb, nowe natarcie
CHÓR WOJSK ANIELSKICH
pędząc przed sobą pierzchające roty i dworzan Herodowych

Chwała na wysokości i t. d.

Cały dwór Heroda i jego straż rozpędzona, uciekają przez arkadę po prawej stronie tronu. Pod baldachimem zostaje sam Heród, blady z trwogi. Paziowie rzuciwszy pochodnie, pierzchli. Scenę oświeca łuna bijąca od Aniołów i blask betleemskiej gwiazdy, padający z krużganka z lewej strony tronu.