Strona:PL Rudyard Kipling - Takie sobie bajeczki.djvu/86

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

a kiedy nadeszła żyrafa, zebra, kudu lub jakie inne zwierzę, rzucał się na nie i pozbawiał je skaczącego żywota. Wierzaj mi, że tak uczynił!
A był tam także Murzyn (podówczas wyłącznie szarawo — żółtawo — brunatnawy), uzbrojony łukiem i strzałami, który przebywał wraz z lampartem na Wyżynie. I obaj polowali razem: Murzyn uzbrojony łukiem i strzałami, a lampart tylko zębami i pazurami, i tak nękali żyrafę, zebrę, kudu, kwaggę i inne zwierzęta, że te poprostu nie wiedziały, gdzie mają skakać. Wierzaj mi — moje kochanie — że nie wiedziały!
Po upływie długiego czasu — zwierzęta żyły podówczas Bóg wie jak długo — nauczyły się unikać wszystkiego, co wyglądało jak lampart, lub jak Murzyn; a potem — za przykładem żyrafy, która miała najdłuższe nogi — pouciekały wszystkie z Wyżyny. Dreptały przez wiele, wiele dni, aż przyszły do wielkiego lasu, pełnego drzew i krzewów i pasiastych, plamistych, pełzających, pląsających cieni, i tam się ukryły.

A po ponownym upływie długiego czasu, skutkiem przebywania przez pół w mroku, a przez pół poza mrokiem, oraz skutkiem