Strona:PL Reid Jeździec bez głowy.pdf/192

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

nóg, zaczął mu oglądać podkowy, rozkład gwoździ, ich kształt. Oglądając ostatnią podkowę, wydał radosny okrzyk: podkowa była pęknięta. Dla większej pewności Stamp oderwał ją od kopyta za pomocą swego noża i ukrył w kieszeni. W tej chwili wrócił Pluton, obarczony butelką whisky i zakąską, i Stamp, jakby nigdy nic się nie stało, zaczął zajadać.
— A kto wam kuje konie? — zapytał od niechcenia.
— Mamy swego kowala, Jacka. Dlaczego pan pyta?
— Tak sobie. Chciałem zmienić podkowy swojej klaczy, gdyż zdarły się trochę.
— Bardzo chętnie. Jack szybko to zrobi.
— A kiedy podkuwaliście konie?
— Tydzień temu. Ostatni był podkuty mustang miss Lu. Obecnie mister Calchun kazał podkuć gniadosza, który ma złamaną jedną podkowę. Więc mam zawołać Jacka, mister Stamp?
— Nie, rozmyśliłem się. Nie warto. Spieszę się. Zresztą będę jechał po miękkim gruncie, więc stare podkowy wytrzymają jeszcze.
Dowiedziawszy się wszystkiego, co mu było potrzebne, stary myśliwy wyruszył w drogę.




LXI.  Ślady.

Z drogi, wiodącej od domu Pointdekstera, Stamp skręcił w prerję, nie odrywając wzroku od ziemi