Strona:PL Reid Jeździec bez głowy.pdf/185

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

rznąć się, jak cielak. Pańskie przypuszczenia o wilkach mogą być trafne, ale to co nam tu wygadywał ten Irlandczyk o jaguarze — brednie.
— Pan mówi o Felimie? Gdzie on jest?
— Uciekł i uratował skórę. Ale my go znajdziemy i powiesimy, aby nauczył się mówić prawdę.
— Mogę potwierdzić to wszystko, co mówił Felim o jaguarze. Sam zastrzeliłem tego zwierza i uratowałem Geralda.
— Irlandczyk opowiadał jeszcze o Indjanach.
— I to również prawda. Oto na dowód hiszpańskie karty, porzucone przez nich.
— Indjanie, grający w karty! Jak się to komu podoba?
— Owszem, wiele plemion Injan posiada białych niewolników i ci zapewne nauczyli ich grać w „monte“, ulubioną grę meksykańczyków.
Wiadomość, że bawili tu Indjanie, wywarła niemiłe wrażenie na zebranych.
W tej chwili rozległ się tętent konia i na wzgórzu ukazała się znajoma postać Isadory.




LVIII.  Indjanie.

— Ratunku! Ratunku! Indjanie! — wołała Isadora, pędząc szalonym kłusem i wykonywając rozpaczliwe ruchy.