Strona:PL Reid Jeździec bez głowy.pdf/132

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

— Doprawdy, tracę głowę. Ale w każdym razie nie mogę podejrzewać o to łowcy mustangów. Taki szlachetny człowiek...
— Ja też tak sądzę.
— A nawet, gdyby Henryk Pointdekster padł z ręki Geralda, to tylko w uczciwym pojedynku. Dziwi mnie wyłącznie ta rzecz, że trupa nigdzie nie widać. No, ale czas w drogę. Jednak staremu gentlemanowi...
— Najlepiej nic nie mówić — dokończył komendant i odszedł w stronę oczekującego towarzystwa, wywiadowca zaś udał się śladami kopyt na dalsze poszukiwania.




XXXIX.  Kula ze znakami.

Wkrótce rozległ się gwizdek wywiadowcy i wszyscy podążyli ku niemu. Ale nieoczekiwany wypadek zatrzymał na chwilę całe towarzystwo. Oto ni stąd ni zowąd na leśnej ścieżynie, wydeptanej widocznie przez zwierzęta leśne, chodzące do źródła po wodę, ukazał się piękny centkowany jaguar. Wylęknione zwierzę nie zdążyło uciec, bo nieomal jednocześnie rozległy się dwa strzały i jaguar padł zabity. Powstał spór, czyja kula była celniejsza: Kasjusza Calchuna, czy pewnego młodego właściciela plantacji.
— Ja państwu dowiodę, — rzekł Calchun, — że zwierzę to padło z mojej ręki, bo proszę wyciągnąć zeń kulę, a zobaczycie na niej moje ini-