Strona:PL Puszkin Aleksander - Eugeniusz Oniegin.djvu/108

    Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
    Ta strona została przepisana.
    XXX.

    Tak! uwielbiała Richardsona —
    Nie, aby miała z dzieł go znać,
    Lub, że stawiała Grandisona[1]
    Nad Lowelasa wyżej snadź, —
    Lecz ongi księżna Paulinka,
    Słynna moskiewska jej kuzynka,
    Mówiła właśnie o nim wciąż...
    A wtedy jej obecny mąż
    Był narzeczonym... wbrew jej chęci!
    Bo inny ktoś, czyj piękny wąs
    Na jej twarzyczce budził pąs,
    Daleko mocniej tkwił w pamięci.
    Ów Grandison... ba! graczem był,
    Lecz mundur gwardyi na nim lśnił.


    XXXI.

    Oboje byli dziećmi mody;
    W snach go widziała u swych stóp;
    Ale się nikt nie pytał młodej,
    Kiedy wieziono ją na ślub...
    By ją rozłączyć z wspomnień zmorą,
    Rozsądny mąż wyjechał skoro
    Na wieś... Tu obcych ludzi gwar
    Z początku wzmógł tęsknoty żar;
    Rozwód — to było jej marzenie
    We łzach, w nerwowych splotach rąk...

    1. Grandison i Lowelas są bohaterami dwóch popularnych romansów Richardsona (p. t.).