Strona:PL Puszkin Aleksander - Czarny orzeł.djvu/076

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

wach, Marja Cyrylówna za bezgraniczną gorliwość i niewolnicze oddanie się, Sasza za pobłażanie zbytkom, domownicy za dobroć i szczodrość, niewspółmierną z jego stanem majątkowym. On zaś, zdawało się, był przywiązany do całej rodziny i uważał się za jej członka.
Minął blisko miesiąc od czasu objęcia przez niego stanowiska nauczyciela i do pamiętnego święta nikt nie podejrzewał, że pod postacią skromnego, młodego francuza ukrywał się groźny rozbójnik, którego imię budziło przerażenie wśród okolicznych ziemian. Przez ten cały czas Dubrowski nie opuszczał Pokrowskoje, ale wieści o jego rozbojach nie milknęły, dzięki bujnej wyobraźni wiejskich mieszkańców; lecz mogło być i to, że szajka jego działała dalej podczas nieobecności dowódcy. Nocując w jednej izbie z człowiekiem, którego mógł uważać za swego osobistego wroga i jednego z głównych winowajców swej nędzy, Dubrowski nie mógł oprzeć się pokusie. Wiedział o istnieniu woreczka i postanowił go zdobyć. Widzieliśmy, jak zdumiał on biednego Antona Pafnucewicza nieoczekiwanem przedzierżgnięciem się z nauczyciela w rozbójnika.