Strona:PL Przybyszewski Stanisław - Synowie ziemi.djvu/111

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
P

Przedwieczna ciszo —
ukój me serce.
Niezgłębiona tajni życia —
schłoń moją tęsknotę.
Odwieczna falo powrotu i wiecznego bytu —
zlej się łaską nadziei w mą duszę.
Elejson, elejson!
A iż jestem od początku i trwać będę po wszystkie bezkresy wieczności —
wspomóż mnie, Pani!
A iż imię twoje święte mi zawsze było i nigdy daremnie go nie użyłem —
wysłuchaj mnie, Pani!
A iż najcięższe bólu brzemię wziąłem bez skargi na ramiona i straszny krzyż cierpień dźwigałem w krwawym znoju na wzgórze śmierci i potępienia —
odkup mnie, Pani!
Elejson, elejson!
Źródło bolesnych rozkoszy —
Obłędna łasko natchnienia —
Potępieńcze łkania jesiennych wichur —
Ślubne łoże rozpusty i świętych upojeń —