Strona:PL Prosper Mérimée - Carmen.djvu/245

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

strzelb dano w zamian za stu sześćdziesięciu niewolników. Aby uświęcić umowę, kapitan uderzył w dłoń murzyna doskonale pijanego, poczem natychmiast oddano niewolników francuskim majtkom, którzy co rychlej zdjęli im widły drewniane, aby im włożyć obręcze i kajdany żelazne; co świadczy dowodnie o wyższości cywilizacyi europejskiej.
Pozostało jeszcze jakich trzydziestu niewolników: były to dzieci, starcy, słabe kobiety. Okręt był pełny.
Tamango, który nie wiedział co robić z temi odpadkami, ofiarował je kapitanowi po butelce wódki za sztukę. Propozycya była kusząca. Ledoux przypomniał sobie, że, na przedstawieniu Nieszporów Sycylijskich w Nantes, widział, jak sporo tęgich i grubych ludzi wchodziło do sali już pełnej, a mimo to zmieścili się dzięki ściśliwości ciał ludzkich. Z trzydziestu niewolników wziął dwudziestu najsmuklejszych.
Wówczas, Tamango zażądał jedynie po kieliszku wódki za każdego z dziesięciu pozostałych. Ledoux zastanowił się, że dzieci płacą i zajmują jedynie pół miejsca w dyliżansie. Wziął więc troje dzieci; ale oświadczył że nie chce już ani jednego murzyna.