Strona:PL Pojata córka lizdejki.djvu/091

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

nawykli do dość prostego sposobu życia i odpowiednio do tego był urządzony zamek, skromne rozrywki i uroczystości.
Na zamek szedł każdy z potrzeby, czy to nawet kmieć prosty lub bojar, a książe przyjmował każdego i dość poufale. Na ucztach zamkowych brakło wystawy i przepychu, a gmin ocierał się swobodnie o książąt, co było przyczyną ogólnej rubaszności i swobody we wszystkiem. Z drugiej zaś strony, w chwilach gniewu książę wybuchał nieraz jak prostak, i łeb winnego sługi lub żołnierza spadał na jedno skinienie.
Wszystko to raziło Helenę i jej ojca, więc, widząc powolność Jagiełły, oboje czynnie pracowali nad tem, aby na dworze książęcym wprowadzić pożądane zmiany. Oczywiście, że zyskało na tem chrześcijaństwo, gdyż oo. Franciszkanom zapewniono zaraz pewne dochody i pozwolono swobodniej sprawować wszelkie praktyki religijne.
Nie wiedział nic o tem wszystkiem sędziwy Lizdejko, który siedział w osamotnionym Kiernowie, nie wiedziała również Pojata, oddana pielęgnowaniu schorzałego ojca. Oboje ufali Trojdanowi nieograniczenie. Krewekrewejte miał go za najsilniejszą podporę religii pogańskiej, a jego córka, przeczuciem czystego serca wiedziona, wierzyła w przyjaźń i oddanie młodzieńca.
A Trojdan? On często przechodził chwile dręczącej niepewności, to znowu z lubością zwracał wzrok utęskniony w stronę Kiernowa. Tak przeszło kilka tygodni. Aż przy-