Ta strona została uwierzytelniona.
Idźcie z mej duszy — idźcie drogą mleczną
Po gwiazd gościńcu — a na wasze głowy
Deszcz niech upadnie — wonny — jaśminowy —
Budząc kapelę dźwięków napowietrzną.
Idźcie z mej duszy w krainę bajeczną,
Bo, raz umilkłszy, wasz śpiew bezechowy
Ów łuk przymierza rozerwał tęczowy,
Łuk, co był rzucon w mą duszę słoneczną.
Dziś dusza moja jest cichym grobowcem,
Wy, jak motyle w grobowcu zbłąkane,
Ranicie skrzydła o granitów ścianę.
Idźcie więc Cienie, chłonąć blask i wonie —
Bo tu kolumna tylko gromnic płonie —
A dym kadzideł wonieje jałowcem...
63