Strona:PL Poezye Karola Antoniewicza tom II.djvu/089

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Proś, by ci dzisiaj pobłogosławiła,
Abyś do skonu została niewinna!

A gdy w ostatniej życia mego chwili,
Snuć się już będą smutne grobu cienia,
Pieśń o Maryi duszę mą zasili,
Ku Niej ostatnie uniesie westchnienia!

Choć z zimnej lutnię śmierć wytrąci dłoni,
Pieśń nie ucichnie w głębi mojej duszy!
Ona do Ciebie o Matko pogoni,
Do miłosierdzia serce Twoje wzruszy!

I Ty, o Matko, do Syna pospieszysz,
I sługę, Pani nawiedzisz wiernego,
I smutne serce ukoisz, pocieszysz,
I do przybytku uniesiesz wiecznego!

A gdy już zwłoki złożą w ziemi łonie,
Serce w wieczności twardym snem zadrzymie,
Gdy po twych strunach lutnio wiatr przewionie,
Słodkie Maryi wydaj echom Imię.