Strona:PL Poezye Karola Antoniewicza tom I.djvu/134

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

»Cudo!« powtarza gromada zdumiała,
»Jakiego jeszcze ziemia nie widziała.
»Wszakże w radości nie myli nas oko,
»Ach, nie, nie! Kłosy wznoszą się wysoko.
»I każdy kłosek ze źdźbłem swem spojony,
»Piękniej niż pierwej pozłocił zagony.
»Ach, księże Jacku, wszakto proźby wasze,
»Gradem złamane wzniosły kłosy nasze!«
— »Nie mnie, lecz Bogu niechaj będzie chwała!
»To, co widzicie, moc Jego zdziałała.«
I to wyrzekłszy, lud pobłogosławił,
I do Krakowa Wisłą się przeprawił.