nie szukając, czy się mu masz oddać, czyli nie oddawać, i gotóweś na to łożyć swoje, a nawet przyjaciół pieniądze, jak gdybyś już najgłębiéj się przekonał, że koniecznie musisz zostać uczniem Protagorasa, którego ani nie znasz, jak mówisz, ani z nim nie rozmawiałeś nigdy i sofistą go nazywasz, ale czém jest sofista, C.
któremu powierzyć się zamyślasz, tego widocznie nie wiész?
A on wysłuchawszy mnie, rzekł:
— Tak się zdaje, Sokratesie, z tego, co mówisz.
— A czy sofista, Hippokratesie, nie jest jakby handlarzem albo kramarzem towarów, którymi dusza się żywi? — mnie przynajmniéj tak się to jakoś wydaje.
— A cóż to jest, Sokratesie, czém dusza się żywi?
— To nauki niezawodnie — rzekłem. I żeby tylko, mój przyjacielu, sofista zachwalając to co sprzedaje, nie chciał nas oszukać jak ci, co kupczą i kramarzą pożywieniem dla ciała! Bo i ci ani sami nie wiedzą, co D.
w swoich towarach mają dobrego a co szkodliwego dla ciała, chociaż przy sprzedaży wszystko zachwalają, ani kupujący, chyba że się trafi gimnastyk jaki lub lekarz. Podobnież ci także, co z naukami swemi po miastach wędrują i kupczą i kramarzą niemi, zachwalają każdemu, kto ma ochotę, wszystko, co mają na sprzedaż, a może i z nich wielu nie wié, co z tych towarów pożyteczne jest a co szkodliwe dla duszy. E.
I tak téż jest i z kupującymi, chyba że się znowu jaki mistrz w leczeniu duszy nadarzy. Jeżeli się więc rozumiész na tém, co pożyteczne jest a co szkodliwe, to kupuj sobie bez obawy nauki i od Protagorasa i od każdego innego — ale w przeciwnym razie strzeż się, mój drogi, byś najdroższym twoim skarbem nie igrał 314.
i nie narażał go lekkomyślnie. Wszakże daleko większe niebezpieczeństwo grozi przy kupnie nauk, aniżeli żywności: bo od handlarza albo kramarza kupując pokarm i napój, zabrać je można w inne naczynia i nim się po zjedzeniu i wypiciu do ciała dostaną, można je w domu postawić i przywoławszy znawcę, poradzić się
Strona:PL Platon - Protagoras; Eutyfron.pdf/11
Wygląd
Ta strona została skorygowana.