że Plato koniecznie, nie kto inny z przyjaciół Sokratesa to uczynił?[1]. Na to odpowiemy: każdy mu to przyzna, kté tylko zna styl i sposób pism Platona, Sokrates mówi w téj obronie tak jak go Plato wszędzie mówiącego wprowadza, a jak żaden z innych jégo uczniów, o ile sądzić możemy z tego co się nam pozostało, nie czyni. Nareszcie jest jeszcze jedna okoliczność, która mówi przeciw przyznaniu piérwotnego początku téj mowy Platonowi; że obrona nie jest w kształcie dialogu w którym Plato wszystkie swoje rozumowania zwykł był podawać, a nawet w Menexenie, chociaż jest tylko mową. Dlaczegożby więc obrona sama miała być odmiennie podana. Co do Menexena powié kto może, że Platonowi z początku forma dialogiczna zdawała się nie tyle potrzebna co późniéj; albo że oddzielił obronę od innych pism nie chcąc jéj poddać pod te same prawa co inne. Ale nie byłoby to wcale stosowném dla Platona, gdyby kto dialogiczną formę w pismach do których ona nie koniecznie jest potrzebną, tylko za dowolnie od niego przybraną uważał. Ma ona zawsze swoje znaczenie, i wpływa na przedstawienie i skutek. Jeżeli tu nie była stosowną, nacóżby jéj koniecznie Plato używał. Zapewne starał się znany obrot mowy zachować, i nie chciał się wystawić na ostry sąd publiczności, któregoby nie uniknął gdyby mowę na dialog był zamienił.
- ↑ Ast utrzymuje że pewien Sophista napisał tę mowę, w któréj Sokratesa samochwalcą robi. Zdanie to jednak na niczém nie oparte, dowodzi tylko próżnéj śmiałości w bezzasadném twierdzeniu.