Strona:PL Pisma Henryka Sienkiewicza t.3.djvu/250

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
—  240  —

Tak ją uważać i uświęcać sztuka i literatura ma prawo. Ale w literaturze francuzkiéj jéj niéma. Istnieje tylko romans. Bohaterowi powieściowemu do głowy nawet nie przychodzi powiedzieć uwiedzionéj kobiecie: jeśli mnie kochasz, to bądź moją na zawsze, zerwij z mężem, ze światem, ze wszystkiem i pójdź za mną! Jeśli się komu zdarzy szczęście rozkochać kobietę, a nieszczęście, że ta kobieta jest cudzą żoną, taki człowiek uczciwiéj zapewne robi i prawdziwiéj kocha, gdy zajrzawszy mężowi w białka oczu, powiada mu: kocham pańską żonę, zatém nie mogę być pańskim przyjacielem! Miłość idzie wtedy na cenę życia, zatem jest uczuciem prawdziwie drogiém, silném, jak burza, zatém usprawiedliwiającem. Mniejsza jak się dramat skończy, ale dramat dramatem. Że jednak w życiu tak się niedzieje, że wygodniéj jest kochać się w sekrecie, potém się sobie sprzykrzyć i pójść „każde w swoją drogę“ bez hałaśliwych zajść z mężem, że to się częściéj zdarza, a przeciwne postępowanie byłoby egzaltacyą; więc powieść francuzka realna przyjmuje tylko romans, pisuje i wysławia tylko romans.
Jakże niesłychanie mało jest wyjątków od tego ogólnego prawidła, jakże mało kto wychodzi z tego lichego i płaskiego kółka stosunków, towarzyskich i konwencyonalnych, w których rozegrywa się głównie wiarołomstwo! Do nikogo z równą słusznością, jak do większości autorów francuzkich, niemożnaby przystosować słów: