Ta strona została uwierzytelniona.
III.
Piesek ten, który za mą panią chodzi
I co przystępu do niej, łając, wzbrania,
Ptaszek ten, który w kwietniu, do zarania,
Tęskne swe pienia z moją skargą godzi;
I kamień ów, gdzie, kiedy słońce schodzi,
Samotna, w zmierzchu, siada dla dumania,
I ogród ten, gdzie dłoń jej dla przybrania
Zrywa kwiateczki, które Zefir rodzi;
I taniec owy, w którym grot Amora
Nawskroś mię przeszył, i wiosenna pora,
Która co roku ranę mą rumieni;
I jej spojrzenie, i jej święta mowa,
I wdzięk, którego obraz serce chowa —
Kąpią me łono dwojgiem łez strumieni.