Strona:PL Pierre Brantôme - Żywoty pań swowolnych Tom I.djvu/61

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

uciąć głowę; zaczym wyprawił go na tę noc precz y zaiął iego miesce.
Owa pani była wielga szczęśniaczka, iż znalazła takiego walnego szyrmierza y obrońcę swego kupra, od tey pory bowiem mąż nie śmiał iey rzec słowa y dawał czynić wszytko wedle woley.
Słyszałem, że nietylko ta pani ale y wiele inych otrzymały od króla podobne piernacze. Tak iako w czas woienny wielu, aby ochronić swoie maiętności, kładą herby królewskie na drzwiach domu, tak y te panie pomieszczaią herby onych wielgich monarchów na zewnątrz y wewnątrz swoich kuprów, tak iż mężowie nie śmieią im słowa przymówić, którzy bez tego nadzialiby ie na ostrze szpady.
Znałem ine panie, będące w takowey łasce u królów y możnych y które obnosiły wszędy te swoie gleity: wżdy bywało y tak że im się noga powinęła, iako że mężowie nie śmieiąc chycić się noża, wspomagali się truciznami y podstępną a taiemną śmierzcią, rozgłaszaiąc iakoby to były katary, apoplexy a nagłe zgony. Omierzli, wierę, są tacy mężowie, którzy patrzą iak przy ich boku leżą ich cudne żeny, cherłaiąc y z każdym dniem zbliżaiąc się do śmierzci; lub też zgładzaią ie w czterech ścianach w wiekuistem więzieniu, iako o tem piszą niektóre stare chroniki Francyey y iak to wiem o pewnym możnym panie francuzkim, który tak uśmiercił swoią żenę, barzo cudną y poczciwą białą głowę, a to z wyroku dworu, zyskuiąc tą drogą nielada pociechę iż się obwieścił bydź rogalem.
Tacy zawzięci a zapamiętali mężowie bywaią zwykle