Strona:PL Pierre Brantôme - Żywoty pań swowolnych Tom I.djvu/223

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

powieda y zadaie do namyślenia y odgadnięcia tę zagadkę w onym wirszu łacińskim:

Hic, ubi vir non est, ut sit adulterium.[1]

Oto nieleda przygoda (prawi), iżby tam gdzie niema mężczyzny, było wszelako cudzołóztwo.
Znałem iedną kortezanę w Rzymie, starą y kutą iak tylko można bydź, zwącą się Izabela de Luna, Iszpankę: owa powzięła taką przyiaźń do iney kortezany zwaney Pandora, iedney z nayforemnieyszych podczas w całem Rzymie, która zaślubiła się z burgrabim kardynała Darmaniaka[2], nie poniechuiąc przedsię pirszego rzemięsła; owo ta Izabela trzymała ią sobie y sypiała z nią zwyczaynie; iako zaś że była niestrzymawała y plugawa w gębie, słyszałem nieraz iako mówiła, iż czyni z niey co nawiętszą k... ę y przyprawia z nią więcey rogów iey mężowi niż wszytcy k........rze iakich kiedykolwiek przyięła na siebie. Nie wiem, iako to ona rozumiała, cheba tylko że się fundowała na tym epigrammie Marcyala.

Powiedaią że Safona z Lesbos była barzo dobrą misterkinią w tem rzemięśłe; przyczytuią zgoła że ona ie wynalazła, a zaś odtąd lesbiańskie białe głowy naśladowały ią w tem, y prowadziły tę rzecz aż do dziesieyszego dnia; iako powieda Lukian: że lesbiańskie białe głowy są takie białe głowy, które nie mogą cirpić mężczyzn, ieno zbliżaią się do inych białych głów, tak iako właśnie sami mężczyźni. Y takie białe głowy które lubią to ćwiczenie y

  1. Niemasz tam mężczyzny, a wszelako, spełnia się cudzołoztwo.
  2. Kardynał d’Armagnac.