Strona:PL Petofi - Wybór poezyj.pdf/52

    Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
    Ta strona została przepisana.
    ŻONA I PAŁASZ.

    Biała gołąbka buja nad mą strzechą
    I gwiazdka mała świeci na błękicie,
    Ja w chatce mojej z weselem, pociechą
    Dumam z mą żoną droższą mi nad życie,
    I tak najmilszą, jedyną na ziemi
    Trzymam swojemi objąwszy ramiony,
    Jak młode drzewko gałęźmi drzącemi
    Pieści kropelki rosy ulubionej.

    A w takiej chwili szczęścia, upojenia,
    Za którą warto oddać żywot cały,
    Czyliż rozmierzam moje uniesienia,
    Liczę uściski i ważę zapały?...
    Gwarzymy, mówię do mojej szczebiotki,
    Lecz pogadanka rozkoszna i żywa
    Oprócz słów mieści ten miód uczuć słodki,
    Co się w namiętne uściski rozpływa.

    Rozkosze nasze wielkie i szlachetne
    I radość wspólna jest czystą i świętą,
    A szczęście nasze tak jasne i świetne,
    Żeby za perłę przeczystą je wzięto...
    Lecz na ten szczęścia czar nieporównany
    Spogląda dziwnie mój pałasz hartowny,
    I rzuca na mnie samotny ze ściany
    Wzrok, w którym czytam smutek niewymowny,

    No, cóż tam, stary? cóż to za spojrzenie?
    Dlaczegoś taki smutny i żałośny?...