Strona:PL Pedro Calderon de la Barca - Uczta Baltazara.djvu/37

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
—   35   —

— I przychodzą obie po mnie,
By w pochodzie uroczystym
Towarzyszyć mi na miejsce
Niebotycznej wieży Babel.
Pochód ten już naprzód rusza.
Gdy trafiony Śmierci strzałem
Cały gmach z łoskotem runął,
Z nim świątynia wieży Babel,
Z nią mój posąg nieśmiertelny
A z posągiem obraz mój.
— Teraz pojmiesz, czem jest Próżność:
Kwiatem tylko migdałowym,
Który kwitnie — a umiera,
Gdy nań pierwszy pada szron;
Pojmiesz, czem jest Bałwochwalstwo:
Różą tylko, która więdnie
I opada, gdy zawieje
Pierwszy wiatr z północnych stron.


(Kurtyna spada).