Strona:PL Pedro Calderon de la Barca - Książę Niezłomny.djvu/4

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Trzeba na to być ptaszkami
Bez rozumu.

ZARA.

Czyż wy sami
Nie śpiewacie bez rozkazu?

NIEWOLNIK.

Każda boleść chce wyrazu,
Kiedy w sercu jéj za ciasno.
I my tłumim boleść własną,
Gdy nas z kajdan pieśń unosi.

ZARA.

Zaśpiewajcie, Fenix prosi.

NIEWOLNICY, śpiewając.

Czas jest panem tego świata,
Czas jest panem i mąk duszy;
Czegóż srogi czas nie skruszy,
Nad grobami gdy przelata!

ZARA.

Dosyć pieśni, Fenixana,
Już umyta i ubrana,
Sama schodzi do ogrodu
Użyć porannego chłodu.
Niech się każdy kwiatek lęka,
Że pięknością go zagasi,
Bo wychodzi jak jutrzenka.

Wchodzi FENIXANA, córka króla Fezu i niewolnice jéj ESTRELLA, ROZA i SELINA.
ESTRELLA do Fenixany.

Wstałaś, piękna?