Przejdź do zawartości

Strona:PL Paul - Hesperus.djvu/33

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

długim, serdecznym uściskiem. W uścisku tym rozpłynęła się niechęć pokrzywdzonego.
Z zaspokojoną miłością, ze skaczącemi od radości sercami, szli szczęśliwi przyjaciele obok siebie pod rozkwitłem niebem, po kobiercu ziemi stąpając, — bo wiosna otworzyła już swoje puzderko, sypiąc z niego błyszczące brylanty w doliny, na pagórki i gdzieś het między góry, — szli obok siebie szczęśliwi, dłoń w dłoni. Sebastian Horion nie znalazł słowa dla przyjaciela, ale z ojcem rozmawiał wiele, boć każde nawet obojętne słowo chłodziło gorący bieg krwi, kipiącej w piersi, miłością przepełnionej.
Tuż za trzema kochanymi i kochającymi się ludźmi jechał ociemniały lord. Zaledwie angielka, żona kapelana, ziomka swego miała czas nieuprzejmym, ale serdecznym powitać uśmiechem, zaledwie się Agata po raz pierwszy poważniej za matkę, a stara Appel za garnki schroniła, jużci odskoczył uprzątający Cymann od okna, bo właśnie stanęły przed plebanią cztery angielskie konie.
Teraz dopiero oglądali się wszyscy za okulistą. Sebastyan odpowiedział na to, że będzie ojca sam operował i prosił, kiedy lord z powozu wysiadał, rodzinę kapelana o małe kłamstwo: że syn lorda dotąd nie przybył, tylko okulista się stawił, któremu paraliż niedawny język obezwładnił.
Byłem z czytelnikiem moim takim tłumem ludzi otoczony, iż nie mieliśmy czasu opowiedzieć sobie, że dr. Kuhlpepper, ów oczekiwany okulista, niezgrabną, ciężką ręką swoją lordowi lewe oko prawie