Strona:PL P Féval Dziewice nocy.djvu/371

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

krótkich spódniczek i trzewików ze sprzeczkami, pomimo czepeczków okrągłych bez wstążek i koronek, które zaledwie przytrzymywać mogły ich gęste warkocze, niepodobna było zaprzeczyć, że to są panny szlachetnego rodu. Jakim sposobem nabyły tego obejścia swobodnego i przyzwoitego, nieopisanego wdzięku, którym się napawamy jak wonie nie mogąc go określić, jednym słowem tych manier, używając wyrażenia panien Babouin.
Trzeba było zamknąć oczy i przyznać że były godne uwielbienia, i że nigdy młode panienki nie były uposażone niewinniejszemi ponętami, czystszemi natchnieniami, blaskiem, wdziękami i władze czarowania serc.
A jednakże nie miały wielu wielbicieli. Roger kochał Cyprjanę, Stefan kochał Djanę. Inni młodzieńcy z sąsiednich wiosek szukali żon z grosiwem, ażeby mogli żyć i zestarzeć się przyzwoicie. Nigdzie w świecie a nawet w Paryżu nie pojmuje tak dobrze zasad arytmetyki jak na wsiach.
Widok pięknéj natury wznosi duszę, lecz zniechęca do małżeństw z miłości. Chloe po-