Strona:PL P Féval Dziewice nocy.djvu/1314

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

— Źle mu też z oczu patrzyło — odezwała się Kawatynka — nie wielka téż szkoda... ale otóż mój brat...
Tarde venientibus ossa — przemówił zastępca — to znaczy: że pozostaję kości dla tych, którzy nie pilnuję godziny wieczerzy panie de l’Etang.
Numa Babouin miał postać poważną, z któréj można było poznać że przynosi ważną nowinę. Usiadł w milczeniu na swojém miejscu.
— Pan Numa dowiedział się czegoś! — wykrzyknęła pani Lebinihic, której małe oczki iskrzyły się z ciekawości.
— Czy nam przynosisz wiadomość o powodzi? — zapytał Kerbichel.
— Powódź zaczęła się dziś wieczór — odpowiedział Numa — to się wydarza corocznie... lecz mogę zajść wypadki, o jakich dawno nie słyszano...
Wszyscy nadstawili uszu i skierowali spojrzenia na Numę, który przybrał uroczystą i tajemniczą postać.